poniedziałek, 20 listopada 2017

#34 Przerywnik; Pogoń

Biegłam
Aby Cię dogonić
A Ty
Oddalałeś się
Z każdym
Moim krokiem

Z moich ust
Wydobył się
Krzyk
Twoje imię

Nie zatrzymałeś się
Nie odwróciłeś się
Wciąż drążyłeś
Naprzód

Straciłam dech
Przestałam bieg
A wówczas Ty
Spojrzałeś na mnie
I w tym spojrzeniu
Zawarłeś wszystko
Co czułam

A potem
Zniknąłeś
Jak bańka mydlana
Przed oczami wciąż miałam
Nas
Wpatrujących się w gwazdy
Spacerujących po lesie
Radosnych

Teraz
Zostały zdjęcia
Wspomnienia
Uschnięty kwiat

wtorek, 25 lipca 2017

#33 Przerywnik; "Nadzieja"

Siedząc na szczycie patrzymy w dół
Tam, skąd przyszliśmy, skąd idzie lud
Kroczy za nami, ślepo podąża
Ufa nam


A skąd oni wiedzą, że dobrze czynią
Że idą ku zbawieniu, a nie prosto w sidła
Skąd mają pewność, żeśmy Zbawiciele
A nie ich zniszczenie


Widzę w ich oczach wierne zaufanie
Nie myślą, że coś złego im się stanie
Idą, bo wierzą, że ku nowej ziemi!






Hahaha
Głupcy
I tak nie ocalejemy 

25.07.2017
~ ~ ~

niedziela, 29 stycznia 2017

#32 Przerywnik; "Przemyślenia z podróży"

Uwielbiam jeździć pociągami. To, w pewnym sensie, magiczna podróż przez nieznane wcześniej miejsca. A te poznane wydają się być widziane po raz pierwszy dopiero. Uwielbiam te podróże, a zwłaszcza samiutkim rankiem. Gdy mgła jeszcze się nie podniosła i wisi tuż nad ziemią. Kiedy dzikie zwierzęta podchodzą do gospodarstw ludzi bliżej, niż kiedykolwiek indziej w ciągu dnia. A krajobraz wydaje się być uśpiony... Cichy, niby martwy, a jednak powoli wracający do życia, gdzie jedynymi odgłosami wydają się być te stworzone przez samą naturę. Uwielbiam ten stan, gdy wszystko przebudza się z letargu, otrząsa z resztek snu, i wraca z pełną siłą do świata.
Uwielbiam to.
I tak samo uwielbiam życie. Bo, jakżebym mogła to wszystko poznać, gdyby jego nie było? Gdyby MNIE nie było? Jak zobaczyłabym wszystkie zjawiska, nawet najpowszechniejsze, nie będąc wśród żywych? Dzięki byciu tu, dzięki byciu żywą, mam okazję to wszystko zobaczyć.
Jeszcze nie poznałam wszystkiego, za mną dopiero krótki kawałek czasu. Za sobą zostawiam lata dobrze znane, przede mną stoi świat, o którym jeszcze nic nie wiem. Nęci i przeraża jednocześnie. Obiecuje niezapomniane przeżycia, ale nie kryje gorszych dni. Czeka mnie droga wzlotów, nie raz upadków, wyborów między tym, co mówi rozum, a tym, w co wierzę. To nie będzie łatwa wędrówka, ale pozwoli nabyć doświadczenie. Poznać życie, świat, w którym jestem. Nie będę uciekać. Wejdę i zmierzę się z tym, co mnie czeka.
Nie czekajcie na mnie.
Życie mnie prowadzi!
26.02.2017 r.
~ ~ ~
Wracam po dłuższej przerwie. Na ostatnią chwilę przed sesją postanowiłam wrzucić coś, co przyszło mi do głowy podczas powrotu z rodzinnego domu do miasta, gdzie studiuję. Siedząc w pustym przedziale o 7 rano miałam możliwość, nie pierwszy raz z resztą, widzieć to, co zwykle mi umyka. Polecam każdemu raz na jakiś czas podążyć za słowami "Wsiąść do pociągu byle jakiego..." [ut. "Remedium", wyk. Maryla Rodowicz] i po prostu skupić się na tym, co jest dookoła.
Nie jestem w stanie powiedzieć Wam, kiedy pojawi się coś nowego, ale nie przypuszczam, by miało to miejsce nie wcześniej niż w połowie lutego. Przede mną pierwsza sesja i trochę roboty przy niej. Trzymajcie za mnie kciuki i nie pozwólcie, by ogrom tego wszystkiego mnie przytłoczył i trzymał na samym dnie.
Pozdrawiam Was gorąco!
D.
© Halucynowaa | WS | X X X