„Wierność"
Miałem marzenie ostatniej nocyGdy gwiazdy świeciły nad namiMiałem to jedno, ciche pragnienieByś była tu...
Czułem Cię obok w każdej podróżySłyszałem Twój krok tuż za mnąNa skórze czułem Twój ciepły szeptLecz Ciebie tam nie było...
Poszedłem drogą wśród kamieniŚcieżką dzielącą dwa światyI zawitałem wprost pod bramy rajuNie było Cię tu wcale...
Spojrzałem więc w dół, na pustkę poniżejI serce zabiło mi mocniejBo w dali ujrzałem nikły blaskCiebie pośród wzgórz...
Krzyknąłem radośnie i zbiegłem tamNie bacząc na krzyki aniołówDopadłem Ciebie i wpadłem w ramionaWtedy rozpadłaś się w pył...
I stoję tu teraz, samotny piesCo wierność swą przyrzekałŻe służyć będzie aż po śmierćSłużby nadszedł kres.
~ ~ ~
Jeden z utworów, który powstał w 2015 roku. Jak zdecydowana większość moich tworów, ma nastrój bardziej melancholijny i smutny. Nie posiada konkretnej historii, przy której inspiracji byłby napisany.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz